[Date Prev][Date Next] [Thread Prev][Thread Next] [Date Index] [Thread Index]

Re: Ludzie sa skonczonymi debilami



============== Dnia: wtorek, 18 kwietnia 2006 01:05, Adam 'amag' Turowski 
pisze:
> Dnia poniedziałek, 17 kwietnia 2006 10:42, Sergiusz Pawlowicz napisał:
> > On Mon, Apr 17, 2006 at 12:47:43AM +0200, Adam 'amag' Turowski wrote:
> > > Zgodnie z GPLem NIE WOLNO sprzedawać oprogramowania objętego licencją
> > > GNU.
> >
> > Zaraz napiszę do Stallmana, że mu licencję zmienili, zdziwi się!
> >
> > > MOŻNA natomiast pobierać opłaty za nośnik oraz koszty dostarczenia tego
> > > oprogramowania. Czyli w tym przypadku osoba sprzedająca musi wydać
> > > dokładnie tyle na koszty przesyłki do odbiorcy za ile wystawiła płyty
> > > na aukcji- co równa się zyskowi 0 zł.
> >
> > A ty skąd takie podwórkowe historie usłyszałeś?
> > Dziadek ci je opowiadał jak byłeś niegrzeczny?
>
> Bardzo merytoryczne. Kiedy przeszliśmy na "ty"? Btw: nikt Panu nie mówił,
> że pisząc list i zwracając się do odbiorcy bezpośrednio używa się zwrotów
> grzecznościowych (pisanych wielką literą)? Pan dyskusji uczył się w
> przedszkolu?
>
> Podejmę jednak próbę i wyjaśnię Sz. P. nieznającemu licencji, a
> wypowiadającemu się na jej temat pewną rzecz. Gdyby tylko zanim wykrzyczy
> Pan z siebie stek nie mających pokrycia wyrazów, zerknął do tekstu licencji
> pewnie zauważył by następujące zdanie:
>
> "You may charge a fee for the physical act of transferring a copy, and you
> may at your option offer warranty protection in exchange for a fee. "
> (TERMS AND CONDITIONS FOR COPYING, DISTRIBUTION AND MODIFICATION, punkt 1)
[ciach]

I tu się trzeba zatrzymać. Reszta to interpretacja. A jak Szanowny Pan raczył 
zacytować w GPL stoi 'MAY' -- co znaczy, że WOLNO pobierać opłaty, a więc 
można *zarabiać* (dowolne sumy, na jakie rynek pozwoli!) na 'physical act of 
transferring a copy' -- choćby milony dolarów (a co dopiero 10 PLN), jeśli 
się znajdzie nabywca...

pzdr,
jmb

PS. A w Polsce chyba jest tak, że netykieta pozwala zwracać się w obrębie 
listy per 'ty' do współlistowiczów... Ale do Pana Adama będę zwracał się, jak 
sobie raczył zażyczyć...



Reply to: