witam,
może OT, może nie do końca. Otóż mam dziwny problem, gdy próbuję
wyczyścić płytę CDRW przez
cdrecord -blank=all
wszystko zaczyna się dobrze, lecz... w pewnym momencie napęd CD
przestaje migać diodą i nic. Mogę tak czekać pół godziny, godzinę...
Jak przerwę poprzez Ctrl-C, Ctrl-C (2 razy), to przerywa działanie,
ale napęd jest niedostępny, jakby się zawiesił. Nie mogę otworzyć go
przyciskiem, komenda "eject" też się wiesza, co gorsza nie można już
jej ubić (nawet z poziomu root'a) - ma flagę D przy ps -el. Nie mogę
użyć rmmod sg -> wypisuje, że urządzenie jest zajęte. Próba użycia
cdrecord -abort lub -eject (lub innych, np. -blank=fast) w tym
momencie wykazuje próbę połączenia z urządzeniem i... wisi.
cdrecord -reset wyrzuca błąd, że nie można tego użyć, cośtam .nmap.
Co ciekawe, to bywa, że po dłuższym czasie znów zaczyna napęd migać
diodą, ale nadal jest niedostępny.
Jedynie mogę zrestartować kompa, ale chyba nie o to chodzi? Do tej
pory płyty czyściłem za pomocą x-cdroast, czyszczenie szybkie, ale
czasem chciałbym przeprowadzić pełne czyszczenie, poza tym "z palca"
jest szybciej.
Przeczytałem dostępne SCSI-HOWTO, manuala cdrecord i nadal jestem
ciemny jak tabaka w rogu. Kto mnie poratuje?
a) czy da się odwiesić / wyłączyć / włączyć urządzenie bez restarty
kompa?
b) co może być przyczyną takiej reakcji?
c) gdzie szukać błędów?
Normalnie nagrywarka działa bez problemów, jest to ATAPI TEAC 512EB.
Debian woody/sid, kernel 2.4.21.
Pozdrawiam,
misiek