[Date Prev][Date Next] [Thread Prev][Thread Next] [Date Index] [Thread Index]

Re: Padajace dyski OT



W liście z wto, 25-02-2003, godz. 22:42, Mikołaj Menke pisze: 
> No to jeszcze ja pozwolę sobie dołączyć się do tego tematu.
> Jakiś czas temu kupiłem IBMa 15 GB (IBM-DTLA-307015) i dotychczas jest 
> to mój najbardziej zaufany dysk, trzymam na nim moje najcenniejsze 
> rzeczy, poza tym jest wydajny i nie sprawia najmniejszych problemów. Co 
> do konkurencji: padł mi jeden WDC Caviar 7,5 GB (najpierw wydawał dziwne 
> odgłosy, potem zaczął się losowo wyłączać), padł mi jeden Seagate 
> Barracuda IV 40 GB (kompletny zgon, przy okazji jak się posypał to 
> rozwalił mi zasilacz), na wymianę dostałem za Caviara Seagate'a 8,4 GB, 
> a za Barracudę taki sam egzemplarz tylko nowy. Oto co wywala "smartctl 
> -a" na temat tychże:
> 
Przyjdzie i pora na twojego IBM'a :)
Przypomina mi się sytuacja jaką miałem z qmplem, co do niego
przychodziłem to mu dysk padał :)
1szy raz: jeszcze mieliśmy amigi... przybiegłem do niego z hdd w łapie i
łzami w oczach po to aby odwirusować dysk... podpieliśmy... odpalil z
mojego i mu zaraziło i pochlastało dane (fizycznie dysk był ok, ale sie
liczy)
2gi raz: kupił sobie PC właśnie, przylazłem, oglądam scierwo od środka,
widze IBM'a 45GB :) I mówie: ooo długo Ci nie pochodzi... Nagle dup...
dysk przestał się kręcić. Po 30min mieszania kabelkami itp... ruszył
spowrotem - do tej pory nie wiem co było powodem.

3ci raz: jakieś 5m-cy później. Przychodze do niego i z szyderczym
uśmiechem mówie: "Ooo jeszcze Ci ten IBM chodzi?" i w tej samej chwili
prawie usłyszeliśmy znajome "zyg zyg" i spruł się badsectorami...

Amen :) To taka przypowieść prawie biblijna :)
 
-- 
Grzegorz Dzięgielewski <jabbas@rednet.krakow.pl>



Reply to: