[Date Prev][Date Next] [Thread Prev][Thread Next] [Date Index] [Thread Index]

Re: zdalna zmiana jajka



On Sat, 9 Nov 2002, hipiss wrote:

> takie pytanie ogolnikowe...
>
> zalozenie ze mamy serwer w miejscu X
> a sami bedziemy nim administrowac zdalnie z
> ms Y nie mamy fizycznego dostepu do kompa...
>
> pytanko brzmi jak podmienic jajko by w razie czego moc
> powiedzmy po nieudanej kompilacji wrocic do poprzedniego
>
> nie chodzi mi tu o sama kompilacjie,instalacjie jadra
> tylko jak na przyklad zmusic kompa do restartu w chwili gdy
> pingwin mowi np
>
>     "Kernel panic......"
>             albo
>     "LI"
>
> hipiss
>
Istnieja dwie mozliwosci:
1. zaopatrzyc sie w sprzet, ktory umozliwi takie cos. Tzn wglad na ekran i
reakcje w czasie startu. No ale sprzet jest drogi i szczerze mowiac nigdy
takiego nie widzialem.
2. jak bylem leszczem to czasami miewalem problemy typu kernel panic lub
LI. Ale jusz od bardzo dawna nic takiego mnie nie spotkalo, no ale, jak
nie masz fizycznego dostepu do kompa anie aprzetu (patrz pkt. 1) to nie
zabezpieczysz sie. Jedyna rada to nie eksperymentowac zdalnie.

Dodam jeszcze, ze LI i panic nie sa jedynymi problemami. Rownie
problematyczna moze byc utrata polaczenia z siecia.
No to jak juz do tego doszedlem, to opowiem doswiadczenie, ktore moze sie
przydac.
Robilem kiedys, zdalnie, upgrade pakietow na moim testing.
No i jednym z pakietow, byl jakis zwiazany z siecia, nie pamietam
dokladnie, moze dhcpcd.
No i jak ten luj sie opgradowal to zlozyl na moment polaczenie sieciowe.
Skoro polaczenie zostalo zlozone to ssh padlo no i juz tak zostalo, no
bozeby proces instalacji posunal sie dalej terminal, z ktorego to robilem
musial byc aktywny, a nie byl :((.
Od tego czasu wiem, ze wszystko co sie robi zdalnie, i co moze miec
decyduujacy wplyw na dzialanie syetemu trzeba robic w screenie.

pzdr
-- 
mirek



Reply to: