[Date Prev][Date Next] [Thread Prev][Thread Next] [Date Index] [Thread Index]

Re: MRTG + skalowanie wykresow ...



Witajcie.

> > > > Chodzi o ustawnienie MaxBytes na zero i ABS na jakas duza wartosc.
> > > > W nowym dostaje kompunikat:
> > > > ERROR: CFG Error in "maxbytes[eth0]", line 30: 0 must be a Number bigger
> > > > than 0

> A co ma wspólnego obcinanie ze skalowaniem? MaxBytes s³u¿y do
> odfiltrowania b³êdnych warto¶ci i do wyliczania procentowego wysycenia
> ³±cza (czy co tam monitorujesz). Je¿eli obcina prawid³owe warto¶ci to
> jest ustawione za nisko. 
> 
> W szczególnych przypadkach, gdy mog± wyst±piæ prawid³owe warto¶ci
> przekraczaj±ce MaxBytes (np. ³±cze z kompresj±) dodatkowo ustawia siê
> AbsMax.

Widze ze kolega mnie nie rozumie :(
Rysujesz sobie ilosc polaczen TCP nawiazanych przez serwer - moze to byc
dowolone "cos" co nie jestes w stanie okreslic jakie powinno przyjmowac
wartosci.
Np. normalnie serwer nawiazuje 800 polaczen a ilosc tych polaczen w
zaleznosci od pory dnia oscyluje od 700 do 3000.
Jezeli teraz ustawisz MaxBytes na 3000 to zawsze wykres w osi Y bedzie
mial wartosc 3000 - tzn do tego punktu bedzie przeskalowany (mam nadzieje
ze mnie rozumiesz), a tym samym wykresiki aktualnie rysowane - powiedzmy
700-900 beda max na 1/3 wysokosci wykresu.
Do tej pory robilem to tak :
MaxBytes = 0
AbsMax = wartosc ktora ma byc ignowowrana jezeli przyjdzie wieksza.
Wykres sie sam skalowal dobierajac wartos maxymalna na osi Y.
Teraz niestety MaxBytes nie dziala - wyswietlajac komunikat"maxbytes[eth0]
must be a Number bigger then 0 ...".
AbsMax nie ma nic do rysowania wykresow - to jest wartosc ktora (powyzej
ktorej) dane pobierane z interfejsu nie sa wogole rysowane ani brane pod
uwage przy obliczeniach reteup.
MaxBytes dziala jak ... hmmm ... lupa ktora zezwala na wyswietlenie
wartosci od zera do MaxBytes. Dane do logow i tak ida wieksze (o ile
pamietam). i Jezeli zwiekszysz MaxBytes a w logu sa wartosci wieksze -
byly do tej pory ciete - to zostana one teraz wyswietlone.


Byc moze sie myle... ale watpie.
Pozdrawiam,
Marcin.




Reply to: