[Date Prev][Date Next] [Thread Prev][Thread Next] [Date Index] [Thread Index]

HTB i czasy pingów



Witajcie!

Ostatnio głupi luzer z mojej sieci zawraca mi ciągle głowę, bo mu równie
głupia gierka (Tibia) "ma lagi jak cholera" (że zacytuję ww.) Walczyłem
z tym jakiś czas - w sieci jest zrobione HTB z podziałem łącza na
poszczególne domy - w każdej z klas (dla domu) są 2 klasy: priorytet i
normalna. Jedna od drugiej różni się tym, że pierwsza ma prio 1, a druga
prio 2. W sumie 6 domów, 11 różnych IP.
Kolejki HTB są zrobione na interfejsie lokalnym (eth0) i zewnętrznym
(ppp0). Na obu interfejsach są też ingresy. Klasyfikacja odbywa się na
podstawie znaczenia pakietów przez iptables. Internet dostarczany przez
Neo 640kbit, NAT robiony na kernelu 2.6.8, dystrybucja testing. Za
router robi P120 MMX z 48MB RAM.
Podałem chyba wszystko co może mieć jakikolwiek wpływ na sytuację. Do
priorytetowych klas wrzucam port 80, pingi i głupią gierkę głupiego sąsiada.

W czasie jak sieć jest obciążona na maxa pingi np. na onet wzrastają do
ok. 70, czasem skaczą do 100 - 200 ms gdy normalnie oscylują w okolicach
20 - 30.

Wg. moich obserwacji wszystko trafia w te klasy w które powinno i teraz
moje pytanie: Czy to jest sytuacja normalna i trudno się temu dziwić,
czy też mam jednak gdzieć coś skiepszczone i powinienem sobie jeszcze
conieco poszukać.

Sęk w tym, że po prostu nie wiem, czy takie czasy są normalne mimo
zastosowania priorytetu przy HTB i takiej konfiguracji, a jeżeli nie, to
jakie powinny być? Czy może wogóle nie powinienem obserwować wzrostu
czasów mimo obciążenia łącza ruchem niepriorytetowym?

Z góry dziękuję za wszelkie informacje i pozdrawiam

Romek Kalukiewicz



Reply to: