[Date Prev][Date Next] [Thread Prev][Thread Next] [Date Index] [Thread Index]

Re: Initrd



On Mon, Jan 19, 2004 at 08:13:46PM +0100, Krzysztof Krupa wrote:
> Ja w koncu zrobilem initrd w ext2 (nie w cramfs) i poszlo.
> Wiem ze na okolo i ze nieeleganckie, ale coz mialem zrobic.

Jest OK, tyle że nie kompresowane, dlatego debianowcy wolą cramfs.
Ktoś inny proponował też iso9660, bo jest jednym z najprostszych fs-ów,
a jednocześnie jest i tak potrzebny na prawie każdej maszynie (bo np.
taki cramfs, poza ładowaniem initrd praktycznie się nudzi).

Co do problemu autora wątku -- ja jakiś czas temu też lubiłem initrd.
Ale mi przeszło. Kupa problemów z poprawną kompilacją "debian style"
i mnóstwo straconego czasu (make-kpkg za każdym razem kompiluje wszystko
od zera). Nie wiem jak u was, ale u mnie w ostatnich kernelach
debianowych jest wnerwiające to, że ładuje do pamięci dużo
niepotrzebnych modułów, które stamtąd nie znikają.
Nie mam w tej chwili screenshota z lsmod pod ręką, ale po prostu jest
coś takiego że moduły załadowane w fazie initrd zostają jakby uwięzione.
Jest ich co najmniej 30. Zaznaczam, że to zjawisko mam tylko w niektórych
miejscach, gdzie używałem debianowego kernela.
Jeszcze jedno -- w domyślnych skryptach startowych Debiana
w /etc/init.d/modutils jest komenda "depmod -a". Powoduje to bardzo
długie obliczanie zależności dla wszystkich modułów przy każdym
reboocie. A modułów w kernelu domyślnym jest kupa.

Tak więc, moje rozwiązanie jest takie:
- na maszyny typu desktopy, ze zmiennym sprzętem, eksperymentalne,
  uruchamiane u kogoś -- używam kernela debianowego z poprawką
  na "depmod -A" we wspomnianym skrypcie,
- na serwerach używam własnego kernela skompilowanego przez make-kpkg,
  ale bez initrd, tylko z potrzebnymi mi modułami i sterownikami.

Wanted



Reply to: