[Date Prev][Date Next] [Thread Prev][Thread Next] [Date Index] [Thread Index]

Re: problemy z LILO



> Od pewnego czasu zauwazylem dziwne zjawisko na moim debianie. Czasem po
> reboocie komputera nie potrafi mi sie lilo zaladowac. Pojawi sie tylko LI i
> na tym koniec. Reset nic nie pomaga. Musze zabootowac z plytki instalacyjnej
> i wpisac lilo. Potem znowu chodzi przez kilka uruchomien i znowu to samo :(
> Myslalem ze to wina dysku, ale sprawdzilem na 3 innych i problem ten sam. Ma
> ktos jakis pomysl? Czy przejscie na Gruba pomoze, czy to wina czego innego?
>
> pozdrawiam
> Pawel

bardzo dziwne rzeczy. generalnie lilo sklada sie z dwoch czesci.
czesc pierwsza, tzn. LI jest umieszczona w bootsektorze
partycji lub dysku. czesc druga, czyli LO, jest umieszczona
w pewnym obszarze partycji linux. jak sie pojawia tylko LI,
tzn. ze LO gdzies sie gubi. zwykle cos takiego sie dzieje,
jesli komputer zmienia geometrie dysku w biosie, np.
z LBA na LARGE. to tylko przyklad. musisz sprawdzic
ekran po tescie generowany przez bios, i geometrie dysku,
wtedy kiedy jest ok, i wtedy kiedy sie zepsuje.
w tej chwili trudno cokolwiek powiedziec.
mozliwe tez, ze na dysku jest jedna geometria, bo zostal
przygotowany na innym kompie, a twoja plyta ma inna
geometrie, i dysk jest obslugiwany w trybie PTBL,
tzn. ze geometria pochodzi z tablicy partycji,
a nie z biosu. w takich przypadkach niekiedy moga
sie dziac cyrki.
co do niestartowania, to sprawdz czy komp. zacznie
startowac po inicjacji lilo przy normalnym starcie.
bo mozliwe ze jak bootujesz z instalki, to uzywasz
innej wersji programu lilo. mozliwe tez, ze masz
z linuxem inny system, ktory smaruje tam gdzie nie powinien.
ja kiedys tak mialem z win nt 3.51, ktory mi dokladnie
zasmarowywal swapa, a ja sie zastanawialem dlaczego
po odpaleniu X-ow linux mi zdychal :)

znik.



Reply to: