Poczta w Linuxie i Windowsie (Thunderbird)
Udało mi się zrobić coś fajnego i piszę, żeby się pochwalić (czyt.
podzielić infem:P).
Nie jestem zwolennikiem trzymania poczty na serwerze i lubię ją ściągać
tylko raz... ale jest mały problem... jak się jest dwusystemowym to po
ściągnięciu poczty nie ma jej na jednym albo drugim systemie.
Zawsze można trzymać pocztę na serwerze i ściągać ją dwa razy... tu i
tam... jest jednak pewna wada tego systemu. Jeśli posiedzi się z tydzień
na jednym systemie i przejdzie na drugi to trzeba odebrać z 1000 maili,
które w tamtym systemie są już przeczytane (grupy dyskusyjne i inne),
albo nie odbierać nic (czyli programy czyszczą za sobą zawartość
serwera). Rozwiązaniem jest IMAP, a jeśli nie ma takiej opcji to trzeba
zastosować mały trik.
Otóż wystarczy mieć Thunderbirda na jednym i drugim systemie. Na
Windowsie konfigurujemy wszystko i idziemy na Linuxa... tutaj odpalamy
Thunderbirda, nic nie importujemy i wychodzimy.
Teraz trzeba po prostu zlinkować katalog jaki znajdziemy w C:\Document
and Settings\<login>\Dane Aplikacji\Thunderbird\Profiles\<nazwa katalogu
losowo generowana przez Thunderbirda> do katalogu
/home/<login>/.mozilla-thunderbird/ i jako nazwę linku użyć nazwę
katalogu jaki wygenerował Thunderbird w Linuxie (katalog trzeba
skasować, albo zmienić mu nazwę).
Wszystkie konta i foldery będą dostępne zarówno w Windows jak i w
Linuxie. Wiadomości wysłane i odebane, wszystko w jednym egzemplarzu.
Filtry i regułki antyspamowe również przechodzą. Idealny klon
autosynchronizujący:) Macie teraz Thunderbirda Linuxowo-Windowsowego.
Proste i skuteczne. Piszcie, czy się przydało. Mi ułatwia przechodzenie
z systemu na system. Nie trzymają mnie żadne dane na jednym systemie
(wcześniej pocztę odbierałem na jednym systemie).
Pozdrawiam wszystkich.
Konrad Cempura
Reply to: