problem z syslog-ng
Mam taki problem:
syslog-ng na debianie woody ma logowac do pliku oraz do lokalnego
socketa /tmp/xxx.sock (dla przykladu)
Na /tmp/xxx.sock slucha sobie maly daemon napisany w perlu i odpowiednio
przetwarza to co dostanie.
Z poczatku wszystko sie wydawalo ok, ale po jakims czasie wyszla
nastepujaca kwestia: co bedzie jak daemon sie wywali/zrestartuje?
Okazuje sie ze syslog-ng ladnie raportuje w logach ze utracil polaczenie
z xxx.sock i ze sprubuje za 60 sekund. Po 60 sekundach laczy sie ale juz
nic nie wysyla. Demon ladnie mi pokazuje ze polaczenie zostalo
ustanowione ale zadne dane nie dochodza. Wyniki strace (wg mnie
przynajmniej) wskazuja na to ze syslog tworzy nowy fd do xxx.sock ale
probuje wysylac do starego fd ktory juz (chyba?) nie jest aktualny. Co
sie wydaje dziwne wyglada na to ze write() do nieaktualnego fd konczy
sie sukcesem.
Czy ktos moze mial do czynienia z taka sytuacja? A moze to bug w syslog-ng??
Reply to: