Lexmark 3200 nie daje znaku zycia
Korzystajac z pomocy waszmosciow, zainstalowalem sobie CUPS'a z pakietow
debianowskich, poszlo OK, uruchomilem sobie adres:http://localhost:631
zalogowalem jako root, dodalem swoja drukarke (jak w tytule) i <test
page> i . . . kicha, glucho wszedzie, cicho wszedzie. Milczy jak grob.
Jestem nowicjuszem w linuxie, ale napisze co zwrocily te polecenia,
ktore moglyby byc interesujace, mianowicie:
lsmod:
Module Size Used by Tainted: P
parport_pc 14244 1 (autoclean)
lp 6624 0 (autoclean)
parport 26368 1 (autoclean) [parport_pc lp]
serial 44864 0 (autoclean)
mpu401 19136 0 (unused)
sound 56940 0 [mpu401]
emu10k1 55328 2
soundcore 3972 6 [sound emu10k1]
ac97_codec 10304 0 [emu10k1]
nvidia 1467296 10
dummy 1088 0 (unused)
bcm4400 27420 1
cat /proc/sys/dev/parport/parport0/autoprobe (gdy uruchamiam debiana z wylaczona z sieci drukarka)
(czyli nic nie zwraca)
cat /proc/sys/dev/parport/parport0/autoprobe (gdy uruchamiam debiana z wlaczona do sieci drukarka)
CLASS:PRINTER;
MODEL:Lexmark 3200;
MANUFACTURER:Lexmark;
DESCRIPTION:Lexmark 3200;
COMMAND SET:LEXWPS;
lpr zawiesza (nic sie nie dzieje, znika znak zachety),
lpr -P jakis.plik tez nie dziala
lpinfo -v
network socket
network http
network ipp
network lpd
direct canon:/dev/lp0
direct epson:/dev/lp0
direct parallel:/dev/lp0 /i reszta o innych portach/
drukuje (tzn. chce drukowac:-) tak:
cat plik > /dev/lp0
skutek tego taki, ze chwilke przesyla plik, ale nic sie nie dzieje, nia ma mowy o drukowaniu.
Moj parallel port w biosie ustawiony byl na EPP+ECP, NORMAL,
reszty nie sprawdzale, a na tych ustawieniach dziala pod Winda.
Mysle ze troche informacji dalem, jak jeszcze cos trzeba, to dopisze.
I czekam na sugestie, za ktore z gory dziekuje
Reply to: