Sebastian Szymak wrote:
Ja po pewnej zarwanej nocy nad czyims komputerem mowie wszystkim znajomym tak...Odpowiadanie w kółko na te same pytania i jeszcze znoszenie inwektyw, żeniby ludzie z listy są hermetyczni i nieprzyjaźni i ciagle odsyłają do faqjest równie pasjonujące co 330 w miesiącu instalacja windowsa na komputerze kolejnego znajomego, który uważa że powinienem się świetnie bawić, bo przecież jestem informatykiem.Tak na marginesie - jest to jedna z celniejszych uwag jaka ostatnio slyszalem. U mnie tez wszyscy sie dziwia ze nie bawie sie w takich przypadkach wybornie.
- mam sie tym zajac ... prosze bardzo a co z tego bede mial ???i mowie delikwetnom cene ... oni kalkuluja i stwierdzaja ze problem nie istnieje ... :-)
wiesc roznosi sie przez ploty i .... mam swiety spokoj ... fakt ze teraz znajomi dziwnie na mnie patrza...ale mam to gdzies... Ci ktorzy sa wobecmnie wpozadku zawsze moga liczyc na helpdesk...
reszta niech sie goni... sorki za OT Pozdrawiam hipiss